Miesięczne archiwum: październik 2018

V Dzień Osadnika, Nowy Dwór Gdański, 6 października 2018 r.

W słoneczną sobotę 6 października Samodzielna Grupa Odtworzeniowa „Pomorze” po raz piąty wzięła udział w organizowanym przez Klub Nowodworski święcie – Dniu Osadnika. Aż się wierzyć nie chce, że to już 5 lat. Zaczynaliśmy od inscenizacji zajęcia Nowego Dworu Gdańskiego, a raczej Tiegenhofu, przez Armię Czerwoną w 1945 r. i przybycia tu polskich osadników. W kolejnych edycjach imprezy aspekt osadniczy stawał się dominujący. Odtwarzaliśmy przybycie polskich osadników na Żuławy i pierwsze chwile spędzane na tej niełatwej ziemi, przydzielanie im gospodarstw i pokonywanie pierwszych trudności. Stopniowo przyłączało się do nas coraz więcej mieszkańców Nowego Dworu i Żuław przebranych w stroje pierwszych osadników. I to jest w tej imprezie najważniejsze – ma bardzo duże znaczenie mobilizujące i integrujące lokalną społeczność. Nie jest kolejną oficjalną uroczystością „ku czci” lecz wynika z autentycznej potrzeby uhonorowania bohaterów trudnej żuławskiej powojennej rzeczywistości. Na Żuławy przybyło wielu osadników, ale większość z nich opuściła tę krainę. Zostali najwytrwalsi. Walczyli z wodą, myszami, wymagającą żuławską ziemią, przymusową kolektywizacją. I to nawet nie dla siebie, ale dla swoich dzieci. I to ich chcemy upamiętnić. Tegoroczna edycja Dnia Osadnika miała szczególny przebieg. Odtwarzaliśmy mianowicie wesele osadników. Scenariusz wydarzenia oparliśmy luźno na wspomnieniach Józefa Liguza. Impreza rozpoczęła się jak zwykle na dworcu w Nowym Dworze, gdzie onieśmielony narzeczony czekał na przybycie transportu osadników, wśród których miała być też jego narzeczona. Wcześniej jej nie widział, ale ożenek miał mu zagwarantować przydział większego gospodarstwa. Szybko się więc dziewczynie oświadczył i udali się do księdza prosząc o ślub. Ogłoszono zapowiedzi i cały barwny pochód ruszył ku Żuławskiemu Parkowi Historycznemu. Do „weselnego orszaku” przyłączyła się wyjątkowo duża liczba mieszkańców miejscowości. Przy ul. Kopernika pochód jak zwykle zatrzymali mieszkańcy gościnnej kamienicy, którzy tym razem zorganizowali bramę, pobłogosławili młodej parze i wręczyli jej prezenty. Kulminacją uroczystości był ślub, po którym nastąpiło wesele na fest. Każdy mógł potańczyć, pojeść i popić. Takie inscenizacje lubimy J Członkowie naszej Grupy oraz zaprzyjaźnionej z nami GRH „Rex” z Torunia wcielili się w role pary młodej, księdza, osadników, żołnierzy polskich i radzieckich.  Najfajniejsze jednak w tym wszystkim było to, że tylu Żuławiaków wcieliło się w role swoich babć, dziadków, matek i ojców. To znaczy, że ich trud i wysiłek nie poszedł na marne, a pamięć o nich stanowi bazę, na której budować możemy naszą teraźniejszość i przyszłość.

Do zobaczenia za rok.

Organizator:

Klub Nowodworski

 

Relacje medialne:

http://www.klubnowodworski.pl/index.php/2-uncategorised/410-zapraszamy-na-v-dzien-osadnika-wesele

http://cojestgrane24.wyborcza.pl/cjg24/Nowy-Dwor-Gdanski/1,45,607549,V-Dzien-Osadnika–Wesele.html

http://nowydworgdanski.naszemiasto.pl/artykul/nowy-dwor-gdanski-slub-i-wesele-zulawskich-osadnikow-foto,4829905,artgal,t,id,tm.html

http://zulawytelegraf.pl/2018/10/07/v-dzien-osadnika-w-nowym-dworze-gdanskim-wideo-relacja-06-10-2018/

http://zulawytv.pl/tag/dzien-osadnika-2018-nowy-dwor-gd/

http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24012658,zulawiacy-swietuja-dzien-osadnika-jakby-miasto-przenioslo-sie.html

https://www.youtube.com/watch?v=xFLL1e6uie0

https://www.youtube.com/watch?v=L-DhLZUfySI

Tędy przeszła Warszawa, Pruszków, 30 września 2018 r.

W ostatnią niedzielę, 30 września, członkowie Samodzielnej Grupy Odtworzeniowej „Pomorze” brali udział w niecodziennej dla nas inscenizacji. Po raz pierwszy zaproszono nas do uczestniczenia w warszawskim X Marszu Niepokonanych i pruszkowskim III Marszu Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc pod wspólnym tytułem „Tędy przeszła Warszawa”. Zorganizowane one zostały w związku z przypadającym 2 października Dniem Pamięci o Ludności Cywilnej Powstańczej Warszawy. Między sierpniem a październikiem 1944 r. mieszkańcy Warszawy ginęli w masowych egzekucjach i bombardowaniach, a ci którzy przeżyli doświadczyli gehenny wypędzenia z burzonego przez okupanta miasta. Większość z nich – nawet do 650 tysięcy osób – trafiła do obozu przejściowego w Pruszkowie, skąd wywożeni byli na teren Generalnego Gubernatorstwa, do obozów koncentracyjnych i na przymusowe roboty na terenie III Rzeszy. W tym trudnym czasie z pomocą ruszyli im mieszkańcy Pruszkowa i okolicznych miejscowości. Tysiące osób ofiarnie organizowało pomoc medyczną, finansową i żywnościową na terenie obozu i poza jego murami. Dlatego Marsz, mający na celu oddanie hołdu zarówno cywilnym ofiarom Powstania i wypędzonym z domów warszawiakom, jak i niosącym im wówczas pomoc idzie zarówno ulicami Warszawy, jak i Pruszkowa.

Członkowie Samodzielnej Grupy Odtworzeniowej „Pomorze”, którzy wcielili się w rolę wysiedlonych warszawiaków i konwojujących ich żołnierzy Wehrmachtu, wzięli udział w pruszkowskiej części przedsięwzięcia – marszu i scenach selekcji w Obozie. Marsz przeszedł spod kościoła do Muzeum Obozu Dulag 121. W jego trakcie kilkuset uczestników – rekonstruktorów, młodzieży szkolnej, członków amatorskich teatrów – wcieliło się w role zrozpaczonych, wypędzonych, wycieńczonych ludzi. Przywoływali swoich zagubionych krewnych, błagali o wodę, starali się zdobyć cokolwiek do jedzenia, na przemian tracili nadzieję i się nią łudzili. Jedni tracili z rozpaczy zmysły, inni popadali w apatię. W obozie czekało to co najgorsze – selekcja. Ten na śmierć, ten do obozu, ten na roboty do Generalnego Gubernatorstwa. Masz dzieci? Trudno. Miałaś. Już nie masz, bo przydzielono je do innej grupy niż ciebie. W całym tym piekle ofiarni lekarze i pielęgniarki starali się pomóc rannym i chorym. Miejscowe kobiety dokarmiały i poiły wynędzniały tłum. Powstanie się skończyło. Ale dla cywilnych mieszkańców Warszawy koszmar miał trwać jeszcze długo.

Inscenizacja, w której uczestniczyliśmy, była niezwykle emocjonalna. Poczucie zagrożenia, niepewności, rozpaczy udzielało się wszystkim. Staraliśmy się oddać atmosferę tamtych ponurych tygodni, ale jedno jest pewne – nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie emocji targających zwykłymi ludźmi takimi jak my, których spotkało nieszczęście wczesnego urodzenia. Mamy nadzieję, że poprzez nasz udział w tym wydarzeniu przyczyniliśmy się do zrozumienia, że wojna to nie jest romantyczna przygoda, a tragedia i najgorszy z możliwych syf, którego największą ofiarą są zawsze cywile.

 

Organizatorzy:

Muzeum Dulag 121

Fundacja Edukacji Historycznej

Instytut Pamięci Narodowej

 

Relacje prasowe:

https://www.obiektywna.pl/Pruszkow/tylko-tydzien-pozostal-do-marszu-pamieci-tedy-przeszla-warszawa

https://przystanekhistoria.ipn.gov.pl/ph/aktualnosci/6985,Marsz-Pamieci-Tedy-przeszla-Warszawa-30-wrzesnia.html

http://dulag121.pl/2018/09/obchody-dnia-pamieci-wiezniow-obozu-dulag-121-i-niosacych-im-pomoc/

http://www.piastow.pl/kalendarium/tedy-przeszla-warszawa-marsz-pamieci

https://www.mazowieckie.pl/pl/aktualnosci/aktualnosci/36976,Dzien-Pamieci-Wiezniow-Obozu-Dulag-121-i-Niosacych-Im-Pomoc.html

http://www.mokotow.waw.pl/aktualnosc-2191-obchody_dnia_pamieci_wiezniow_obozu.html

http://www.wkd.com.pl/aktualnosci/754-dzien-pamieci-wiezniow-obozu-dulag-121-i-niosacych-im-pomoc-z-udzialem-wkd.html

https://ordynariat.wp.mil.pl/pl/galleries/foto-i-fotogaleria-2018-r/pruszkow-marsz-pamieci-tedy-przesza-warszawa-l/